Recenzja od „sztukater.pl” https://sztukater.pl/

Gabriel wychowywa艂 si臋 w starej 艂贸dzkiej kamienicy w dzielnicy, kt贸ra nie cieszy艂a si臋 dobr膮 opini膮. Ch艂opiec do艣wiadczy艂 w domu strachu i przemocy domowej ze strony ojca. Z kochaj膮c膮 matk膮 nie m贸g艂 sp臋dza膰 zbyt wiele czasu. Po latach pr贸buje stan膮膰 na nogach. Czy uda mu si臋 otrz膮sn膮膰 po traumie z dzieci艅stwa?

Nie b臋dzie przesad膮, je艣li powiem, 偶e ta ksi膮偶ka rozerwa艂a moje serce na strz臋py. Po przeczytaniu opisu mniej wi臋cej wiedzia艂am, czego mog臋 si臋 spodziewa膰, ale to, co autorka mi zaserwowa艂a, przesz艂o moje naj艣mielsze oczekiwania.

Gabriela poznajemy jako doros艂ego m臋偶czyzn臋, kt贸ry zaczyna uk艂ada膰 sobie 偶ycie. Wspomina przy okazji swoje dzieci艅stwo. Nie by艂o ono idealne. Jak ju偶 wspomnia艂am, ch艂opiec by艂 ofiar膮 przemocy domowej. Jego ojciec nie wylewa艂 za ko艂nierz i najwa偶niejsze by艂o dla niego to, by w domu nie brak艂o alkoholu. Nic wi臋cej si臋 dla niego nie liczy艂o. Pomiata艂 j膮kaj膮cym si臋 synem, kt贸ry nie umia艂 nawi膮zywa膰 relacji ze znajomymi, bo wstydzi艂 si臋 warunk贸w, w jakich mieszka艂. Nie szanowa艂 r贸wnie偶 swojej 偶ony. I tu na chwil臋 si臋 zatrzymajmy. Posta膰 Ireny, matki Gabriela, wzbudzi艂a we mnie wiele emocji. Zar贸wno tych dobrych, jak i z艂ych. Jedyn膮 dobr膮 rzecz膮, jak膮 kobieta otrzyma艂a od m臋偶a, by艂 syn. Poza tym 偶y艂a w biedzie i by艂a poniewierana. Nie umia艂a jednak odej艣膰 od Henryka, bo za bardzo go kocha艂a. To by艂o przykre. Irena skaza艂a na cierpienie nie tylko siebie, ale te偶 i syna. Moim zdaniem autorka do艣膰 dobrze odda艂a jej posta膰. Przekonajcie si臋, co siedzia艂o jej w g艂owie.

Sam Gabriel wzbudza艂 we mnie pozytywne uczucia. Polubi艂am go i by艂o mi go bardzo 偶al. To by艂 fajny dzieciak, kt贸ry nie zas艂u偶y艂 na takiego ojca. Chcia艂am, 偶eby pouk艂ada艂o mu si臋 w 偶yciu. B臋dziecie mieli okazj臋, by przekona膰 si臋, co go czeka艂o na progu doros艂o艣ci. Nie b臋d臋 Wam tego streszcza膰, bo chcia艂abym, 偶eby艣cie przeczytali t臋 ksi膮偶k臋. Jest co prawda niewielka obj臋to艣ciowo, ale zapada w pami臋膰. Z jednej strony nieco do艂uje, ale pojawiaj膮 si臋 tak偶e ja艣niejsze aspekty.

Na uwag臋 zas艂uguje r贸wnie偶 posta膰 s膮siadki Gabriela. Z jednej strony da艂o si臋 j膮 polubi膰, ale z drugiej strony nie wiem, czy chcia艂abym ko艂o kogo艣 takiego mieszka膰. Dlaczego? Przekonajcie si臋 sami. Podejrzewam, 偶e wielu z Was b臋dzie zna艂 osob臋 podobn膮 do niej w kwestii charakteru.

Ta historia na d艂ugo pozostanie w mojej pami臋ci. Jak ju偶 wspomnia艂am, nie jest to obszerna opowie艣膰, ale autorka potrafi艂a napisa膰 j膮 w taki spos贸b, 偶e gra na emocjach czytelnika. Robi to jednak z klas膮. Przede wszystkim poprzez postacie. Uwierzy艂am w ich kreacje. Autorka pokazuje ludzi, kt贸rzy 偶yj膮 mi臋dzy nami. Mo偶e mamy takich s膮siad贸w albo sami pochodzimy z takich rodzin. Dysfunkcyjnych, niszcz膮cych dzieci艅stwo, pozostawiaj膮cych traum臋 na ca艂e 偶ycie. Anna Stryjewska pokazuje nam m臋偶czyzn臋, kt贸ry by艂 kiedy艣 skrzywdzonym ch艂opcem, ale wkracza w doros艂o艣膰 i od niego tylko zale偶y, w jaki spos贸b przejdzie przez dalsze 偶ycie.

My艣l臋, 偶e niekt贸rym czytelnikom mo偶e si臋 zakr臋ci膰 艂ezka w trakcie czytania. Ja w ka偶dym razie si臋 wzruszy艂am w trakcie lektury i my艣l臋, 偶e jeszcze kiedy艣 do niej powr贸c臋. To nic, 偶e b臋d臋 zna艂a t臋 histori臋. Gabriel jest jednak osob膮, z kt贸r膮 sp臋dzi艂o mi si臋 mi艂o czas. Z jego mam膮 mimo wszystko r贸wnie偶. Zach臋cam i Was do zapoznania si臋 z nimi, ale ostrzegam, 偶e nie b臋dzie to 艂atwe spotkanie.

https://sztukater.pl/ksiazki/item/26904-chlopiec-z-ulicy-wschodniej.html